DOMOWE LECZENIE


Domowa metoda walki z depresją [Potwierdzone badaniami]{



👍Subskrybuj!👍 http://bit.ly/SubskrybujRozwojowca Depresja, dołek psychiczny - poznaj świeżo odkrytą, . Oglądalność, zainteresowanie, oceny: 103907, czas trwania 6m 53s, ocena 3023, reakcje 606.

Wasze komentarze:


Domowa metoda walki z depresją [Potwierdzone badaniami]

- Jeśli cierpisz na depresję i po obejrzeniu filmu szukasz historii naszych widzów, znajdziesz je również tutaj, w komentarzach na http://www.rozwojowiec.pl/4130/domowa-metoda-walki-z-depresja/ Zapraszam :)

👍Subskrybuj!👍 http://bit.ly/SubskrybujRozwojowca

🎥Wszystkie odcinki!🎥 http://bit.ly/WszystkieOdcinkiRozwojowca
🎦Najpopularniejsza prezentacja!🎦 http://bit.ly/Najpopularniejsza
🎯Motywacja i osiąganie celów!🎯 http://bit.ly/MotywacjaCele
- Z depresji da się wyjść szybko i bez nawrotów jeśli powodem jest złamane serce, nieporozumienie z psiapsi czy lgbt gdize narzucają swoje zdanie
- Podejrzewam u siebie depresję ale moi rodzice uważają że myśli w żaden sposób nie są chorobą tylko ze mną jest coś nie tak i mam się opamiętać mogę tylko marzyć o pomocy lekarza... i czekać aż moja mama wykończy mnie psychicznie
- Ja mam depresje i nerwice
- Mężczyźni szybciej potrafią zapomnieć o przykrych wydarzeniach, nie noszą ich w sobie zbyt długo. Każdy chce być macho, bo tak zostali kpturowo zaprogramowani, trudno więc im się przyznać do cierpienia, słabości. Maskują więc depresję, topią smutek w alkoholu, a w rezptacie częściej od kobiet popełniają samobójstwa. Za podatność kobiet na depresję odpowiadają wahania hormonalne. Sprawiają bowiem, że po osiągnięciu dojrzałości płciowej kobiety są bardziej skłonne popaść w stany przygnębienia. Depresja zdarza się podczas przełomów hormonalnych: tuż przed miesiączką, w okresie poporodowym, przedmenopauzalnym i w menopauzie. Męskie przekwitanie (andropauza) jest mniej intensywne i trwa dłużej.
- Nie pomaga przynajmniej mi
- Uwazam, ze samobojstwa dokonane znacznie czesciej sa popelniane przez jednostki agresywne niz pasywne. Zalozylabym sie o 100 zl, ze samobojstwa dokonane czesciej wykonuja w grupie kobiecej kobiety z meskim wzorcem dlugosci palcow, ktory uzyskuja w zyciu plodowym jako efekt palenia swoich matek. Typowy samobojca to mezczyzna mieszkajacy samotnie i naduzywajacy alkoholu. Nie jest to niczyja ofiara chyba, ze wlasnego testosteronu. Leczenie nastoletnich mezczyzn o wysokim poziomie testosteronu antydepresantami zwiekszalo liczbe samobojstw w tej grupie oraz zachowan agresywnych i buntowniczych. Lepsze bylyby dla nich leki wyciszajace lub uspokajajace, o czym powinien zdecydowac specjalista. Najwiecej morderst jest popelnianych przez mezczyzn w wieku 20-24 lat, jest to takze wiek, w ktorym na mezczyzne dziala najwieksza dawka hormonow.
- Mój przyjaciel cierpi na depresję jest już po próbie samobójczej był pod opieką psychiatry i psychologa jednak nie przyniosło to efektów i zrezygnował z terepi odstawił leki i nie chcę już nic żadnej pomocy... Ja już nie wiem jak mu pomóc 😓
- Świetny filmik! :) Gratki 😁 Ja wyszłam kochani z ciężkiej depresji 😊 Pomogly cwiczenia, picie naparu dziurawca na noc, gorące kąpiele, jedzenie grejpfrutów, odpowiednie nawadnianie się, zdrowe jedzenie (unikanie słodyczy i smieciowego), co najmniej 7,5 godzin snu dziennie (9 naj ❤), pozytywne myślenie, tymczasowe (lub całkowite) odcięcie niektórych kontaktów w celu odzyskania sił i zdrowia, wybaczenie im i współczucie dla nich, modlitwa/medytacja, poprawienie relacji z bliskimi ❤, bycie dobrym dla innych, akceptacja rzeczywistości, pogodzenie się z przeszłością, więcej świeżego powietrza, praca, dążenie do marzeń i drobnych celów po drodze, praca nad tzw. miłością własną, ukochany pies/kot u boku 🐶🐱, suplementacja witaminy D w okresie, gdy brakuje slonca, książki o rozwoju osobistym, traumie, dziecinstwie, perfekcjonizmie, manipulatorach, toksycznych ludziach, milosci wlasnej, wybaczaniu, buddyzmie. Bardzo pomógł mi buddyjski mnich Ajahn Brahm (kanal Sasana.pl ma na koncie jego tlumaczone wyklady). Ze strony chrzescijanskiej natomiast: wykłady (kazania?) Joyce Meyer, tez jest wyjatkowa. Jeśli macie pytania, pytajcie - postaram się pomóc :)
- Dzięki! Mój przyjaciel ma depresję, wysłałem mu ten filmik. Jeszcze raz dzięki!
- Czytaj więcej http://www.spadkobierca.pl/ - chwila czasu ale warto.
- 2020 to koronawirus jest na 1 miejscu
- Za samo nazwanie leków przeciwdepresyjnych „gównem” powinieneś pójść do pierdla razem z Ziębą i innymi tego typu „geniuszami”. Reszta tego pseudobełkotu tylko to potwierdza. Głupi, sztuczny, manipulujący i szkodliwy film - zgłaszam do usunięcia
- Ja mam depresję, bo nie mogę ćwiczyć. Bo jedynie siedzę połamana i nic nie mogę!!!!!!!! I nawet nie jem czekolady, to dopiero smutne, a trzeba spożywać dużo czekolady, bo ona daje szczęście! :(((((
- https://youtu.be/hdbz-KitBx4
- Szczerze mówiąc ja to już nie mam nawet osobowości, nie wiem czym jestem, min przez depresję mam problemy z myśleniem, zresztą u mnie depresja współgra z innymi zaburzeniami. Byłem u wielu psychologów ale każdy z nich miał do mnie obojętne podejście, starałem się zawsze opisać problem najbardziej szczegółowo jak umiem ale za każdym razem traktowali mnie jakbym wyolbrzymiał, albo mówili tylko że nie jestem sam, że mam wsparcie, w końcu mam rodziców nie? Więc z pomocy psychologicznej zrezygnowałem. Psychiatrzy przepisywali mi leki lecz po nich czułem się jak maszyna bez emocji, czułem się już zupełnie pusty, więc po wielu miesiącach również zrezygnowałem z leków i przez długotrwałe przyjmowanie ich mój stan się pogłębił i doszły do tego urojenia, nerwica natręctw, która nie daje mi spokoju oraz inne objawy których nie jestem w stanie wymienić. Zacząłem ćwiczyć sport i na początku czułem się trochę pewniejszy siebie ale z czasem i to przestało działać. Generalnie obecnie to wygląda tak że większość dnia po prostu leżę, wstydzę się w ogóle wychodzić na ulicę, czuję się jakbym był upośledzony, mam wrażenie jakby ludzie się ze mnie śmiali, raz w głowie nie mam zupełnie nic, czuję jakby mój mózg był martwy, innym razem mam ogromny chaos którego nie da się opanować, połowa myśli nie jest moja tylko mam wrażenie jakby coś mi siedziało w głowie i je podsyłało. Nic nie sprawia mi przyjemności, nie widzę nigdzie piękna, cały świat jest zgniły, wszystko jest mroczne, nierealne, zupełnie nic na to nie pomaga. Jestem strasznym paranoikiem, słyszę jakieś hałasy u sąsiadów i już zaczynam się bać że ktoś kogoś zabija, przetrzymuje itp, albo widzę furgonetkę stojącą przy lesie i od razu mam teorię że np ktoś kogoś porwał i ma zamiar zakopać. Miewam różne niepokojące sny w które często wierzę i biorę dosłownie. Dodam że przyjmowałem przez kilka lat substancje psychoaktywne ale już tego nie robię, jednak wiem że pewne zmiany są nie odwracalne a ja sam w mojej ocenie zatrzymałem się w rozwoju na etapie 14 latka (mam 18). Nie wierzę już w niczyją pomoc, uświadomiłem sobie że sam muszę sprostać swoim kłopotom. Aktualnie myślę nad jakimś rozwiązaniem, ale z drugiej strony nie wiem jaki to ma sens, po co mi to, nie widzę już żadnej nadziei. Nie mam siły żyć ale nie mam też siły umrzeć albo się po prostu boję śmierci, więc trwam w tym gównie po uszy. Moi znajomi mają już dziewczyny, powoli układają sobie życie, tylko ja siedzę w kącie jak małe zagubione dziecko i popadam w obłęd, czuję się jak dziecko, wstydzę się nawet spojrzeć w lustro. Nigdy nikt się mną zbytnio nie przejmował, nie traktował poważnie, zawsze się spotykałem z zupełnym brakiem zrozumienia i obojętnością ze strony ludzi. Moim celem w życiu jest po prostu przetrwać, nie mam żadnych marzeń. Bywa tak że wewnętrzny ból staje się nie do wytrzymania, mimo wszystko wiem że się nigdy nie poddam, lecz czuję że pewnego dnia stracę zmysły albo po prostu ogarnie mnie nieodwracalne szaleństwo. PS: Napisanie tego zajęło mi sporą trudność i na pewno nie uwzględniłem wielu ważnych szczegółów, pewnie ludzie to odbiorą jako moje wyolbrzymianie albo zaczną przekonywać żebym poszedł znowu do psychiatry lub psychologa, spoko, nie potrzebuję żadnych rad ani mądrości, po prostu chciałem tej syf chociaż w małym stopniu wyrzygać na klawiaturze telefonu żeby poczuć się lepiej ale chyba nic to nie dało. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia każdemu kto to czyta.
- To prawda, jest wiele metod walki z depresją, ale jedno jest pewne - nalezy robić to pod okiem specjalisty. Mam znajomą, ktora wyleczyła się z depresji za pomocą hipnozy. Nawet tutaj https://hejos.pl/leczenie-depresji-za-pomoca-hipnozy-co-trzeba-wiedziec/ jest artykuł na ten temat. Nie da się ukryć, że to ciekawe odkrycie..
- Kto z 2021?
- Z pomocą kogoś się umyć to jest już straszny wysiłek, wydający się wręcz nie do zrobienia początkowo. Każda wyprawa z łóżka do wc wydaje się być barierą nie do pokonania. Za każdym razem trzeba się zmuszać i to mimo leczenia farmakologicznego i wsparcia bliskich. Samotność w tłumie, ciągłe cierpienie ciągnące się latami, przez większość życia. Czasami dzień czy dwa lepsze bo jest się w stanie wyjść do drugiego pokoju, a czasem nawet z domu, by potem dowalić z podwójną siłą. Ciągłe błaganie w myślach żeby to się już skończyło. Izolacja, alienacja itd
- Nie kwestionuje tej metody ale i bez znajomości jej kąpie się w gorącej wodzie i zgadnijmy co sie dzieje... Nic :>
- Wyszedłem z depresji ale to wrucilo po jakimś czasie