DOMOWE LECZENIE


Jak pomóc alkoholikowi? 5 rzeczy, które musisz wiedzieć?{



Jeżeli chcesz pomóc bliskiej Ci osobie, która nie potrafi przestać pić - koniecznie obejrzyj! #alkoholizm . Oglądalność, zainteresowanie, oceny: 35750, czas trwania 9m 26s, ocena 599, reakcje 69.

Wasze komentarze:


Jak pomóc alkoholikowi? 5 rzeczy, które musisz wiedzieć?

- Witam serdecznie🥰
Dziękuje ze dajesz nadzieje ze można żyć
Pozdrawiam😇
- Zabić!
- Jak pomóc takiej osobie przejrzeć na oczy i zrozumieć że ma z tym problem?
Czasem jak jest pijany to rozumie i sam się przyznaje że na problem ale na trzeźwo... To nic takiego jedno piwo, dwa... To normalne że chce się napić po ciężkim dniu w pracy... Proszę o pomoc bo naprawdę jest dobrą osobą ale alkohol wygrywa
- Tragedia to życie z alkoholikiem.
- https://youtu.be/K6Hcbn7d4QM
- Dziękuję bardzo,
- Przysięga przed ołtarzem i lanie kańciuchem oraz gonieniepo wsi szpadlem..Synowi to pomogło.Oto moja historia o tym jak syn sie rozpił.Dzisiaj 7 rocznica śmierci mojej świętej pamięci żony Marii Walczyńskiej.I syn mojego przyjaciela Edzia który ma na imię Zbychu zaczął latać co dzień mojego syna i go rozpijał po tym jak sam się rozpił po śmierci jego matki.My wdowce ja i Edzio teraz pijaków lejemy kańciuchami i gonimy szpadlem po wsi a sami potem w garażu u Edzia setkę i piwo rąbniemy po my stare polskie chłopy wiejskie musimy wypić ale mój wnuk nas wkurwia jak na rowerze jedzie ale i tak lubię mojego wnuka.Gra w jakąś grę na tym plejstejszyn czy iksboksie czy jak to się tam pisze.Ale my jesteśmy mądrzejsi od tych pokoleń.A ostatnio jak w garażu syn z sołtysem jebnął kielicha to po całej wsi go goniłem kańciuchem i lałem.I uciekł i jeszcze nie wrócił pijaczysko.Kiedyś z Zbychem pijani byli i w samochód wsiadli i pojechali.Ale ja z Edziem kańciuchy mieliśmy bo on był zapytać się czy miałem już rentę bo wtedy listonoszka wyzywała na nas i strajkowała.To jak na rowerach ich śledziliśmy to pojechali do robotników wódkę chlać.Jak ruszyliśmy z kańciuchami na nich to pijaczyska przez 2 miesiące nie chlali a potem znowu.Potem dorny na polu całowali i Edzio ich trzymał a ja lałem ile wlezie szpadlem.Rok temu jechałem do Edzia po widły co mi je wypolerował.Razem z Edziem i starym Szubertem patrzymy jak Zbychu i mój syn idą pijani od Siarczyka środkiem drogi.Z szpadlem się zaczaiłem Edzio z widłami a Gienek z siekierą i ruszyliśmy na nich to przez 3 dni nie wracali.Na trzeci dzień dzwoni do mnie młody Kujawiak i mówi.Ja pomagałem wnukom w lekcjach i odbieram.I mi mówi że Zbychu i Artur w piwnicy u niego z słoików wyjadają.Jak ruszyłem tam i zabrałem wnuków bo chcieli.I po drodze zabrałem Edzia i do Kujawiaków a tam stary Kujawiak stoi i drze sie że "kradno słoiki cholyry".I wyszli dwa genialne pijaki jak zwykle pijani.Ja przy wnukach lać to z honorem syna odprowadziłem i tak samo Edzio zrobił.A wieczorem kiedy już wnuki spali to rundkę do okoła gminy z Edziem zrobiliśmy i tak synów zlaliśmy że już pijaki sie nie odzywały.Miesiąc temu Myler z Mućką do mnie z pretensjami przez pola przylecieli że mój syn znowu nowy samochód rozbił.Ja powiedziałem że załatwie to.Syna w szpitalu odwiedziłem ale nie z flaszką jak chciał a z kańciuchem.I po plechach dostał.Na zdrowie.A wczoraj syn pijany awanture w sklepie zrobił to mnie Karolak powiadomił.Karolak to sprzedawca.To jak zaszedł to ja w drzwiach stoje z szczotką tym razem bo kańciucha pies wyniósł i go gnałem i gnałem aż ksiądz nas zatrzymał koło kościoła.I powiedział ze mnie w kościele co niedziele widzi a syna to tylko na święta.A jako że ksiądz to syn mojego przyjaciela Franciszka Mochteka to razem z księdzem go pogoniliśmy to przed ołtarzem przysięgać musiał że nigdy już się alkoholu nie napije.I dzisiaj już trzeżwa łajza była.Pozdrawiam.
- Co jak człowiek ma wyjebane konkretnie na wszystko rodzinę , pracę , zdrowie . To co zrobić ? Być spokojnym czy rozjebac łeb ?
- Gówno prawda, jak zaczyna pić zostawić i uciekać jak najdalej to moja rada
- A jeśli to kobieta jest uzależniona... jedziesz po schematach...
- Tu macie więcej olejki cbd sklep tu cannabium.pl, ok, ma dobre opinie.
- Jest też 3 grupa do której należy który jestalkoholikiem mającym 4 dzieci będącym i od paru nawet parunastu lat pije i jest po operacji kręgosłupa a ja jestem jego najstarszą córką i jest od około 3 lat na zdrowotnym a od 4 miesięcy jest rencistą ukrywa alkohol w piwnicy i w salonie mam dość
- troche nie umiesz . i w aa nie ma takich palantow dajesz rady super ze masz sile swoja.
- A oziblosc nerwowość rozdrażnienie alkoholiczki hm ? Gdzie jej uczucia , zaniedbywanie męża w lòzku. Wyjście z domu w niedzielę zapomnij, i próby manipulacji , uciekać czy walczyć , niby chce przestać itp. pytanie czy warto .......walczyć ....... Pomagac ..,...
- brat alkoholik w mieszkaniu siostry samotnej. jak sie go pozbyc ,
czy ktos moze mi doradzic???
prosze.
- Mi w ogole chyba juz nie pomoze
- przestać nie sztuka najważniejsze nie zacząć to podstawa dla alkoholika kieliszek za dużo wiaderko za mało
- A terapia to bełkot. Chodziłam i wiem. Jedyna rada, spiepr, AC jak najdalej. Najgorzej, jak to nie Twój facet, tylko syn. Dziecko trudniej wygonić,
- Dobrze jest radzić, jak nie siedzisz w tym głównie po uszy ☹️
- Tak, straci pracę i zdechniemy z głodu, super rady
- Ten przykład pomógł mi trochę. Szukam pomocy, by zrozumieć tematykę. Poznałam bardzo fajnego i wartościowego mężczyznę, któremu nie tylko towarzyszy (jak się okazało) alkohol, ale również i stany depresyjne, które to chyba nawet w alkoholizm wpędziły. Naprawdę nie wiem co mam robić. On pokazał mi, że życie może wyglądać inaczej (na początku pił potajemnie, teraz już się z tym nie kryje). Wiem, że gdyby poradził sobie z tym problemem było by łatwiej. Jednak nasz kontakt opiera się na telefonie, mieszkamy daleko od siebie. Nieświadomie jestem osobą, która nie prawi mu morałów i on sam powiedział że lubi ze mną rozmawiać, bo wtedy nie czuje potrzeby picia. Jednak ja nie mogę siedzieć 24h na dobę na telefonie.